Eleganckie stroje, wielkie sale balowe, wyszukane menu i obowiązkowo muzyka na żywo. Noc z 31 grudnia na 1 stycznia otwierała sezon karnawałowy, podczas którego odbywały się wystawne bale.

W Polsce stały się one popularne w XVIII w. Urządzano je w salach redutowych teatrów, w resursach obywatelskich i kupieckich, ale także w restauracjach i prywatnych domach. Jak kiedyś obchodzono karnawał w Radomiu, dowiadujemy się m.in. z prasy radomskiej. W „Gazecie Radomskiej” z 1885 r. czytamy: Wczoraj dano hasło do zabaw, rozpoczynając karnawał balem Sylwestrowskim. Od godziny 10½ wieczór, do 4-tej rano bawiono się ochoczo, pomimo to, że nierównie więcej było mężczyzn niż dam. Za to galerya była przepełniona. Do mazura stanęło tylko 16 par. Między tancerkami, wdziękiem i skromnością toalety zwracała powszechną uwagę panna I. Komitet resursy zapowiada na bieżący karnawał jeszcze 6 wieczorów tańcujących, oprócz innych zabaw. Następny wieczór tańcujący przypada w dniu 31 grudnia (12 stycznia) 1885/6. Cieszcie się więc zwolennicy zabaw!

Z kolei „Gazeta Radomska” z 1888 r. informowała np. o wymogach dotyczących stroju. I tak podczas balu kostiumowo-maskowego organizowanego w „Resursie Obywatelskiej”, jego uczestnicy mogli być w kostiumach, maskach albo strojach ludowych. Bal zaczynał się punktualnie o godz. 9 wieczorem. Podczas takich balów obowiązywały określone reguły: żadna maska bez rekomendacji członka Resursy ani na salę, ani galerię wejść nie może. Do każdego biletu dołączony zostanie kupon, który przy wejściu na salę lub galerię należy oddać właściwej osobie, a bilet zachować w celu najściślejszej kontroli.

Imprezy karnawałowe miały zazwyczaj cel charytatywny. Dochody z balów przeznaczano często na zasilanie funduszów dobroczynnych.

W Radomiu odbywały się także bale rzemieślnicze. Jeden z takich bali z 1889 r. zaliczono do najświetniejszych zabaw tego roku. Relacja zamieszczona w „Gazecie Radomskiej” donosiła, że rozpoczął się on polonezem, a tańce trwały do godz. 7 rano. Na balu przeprowadzono również konkurs na „monarchinię balu”, a zostały nią… trzy piękne radomianki. Co ciekawe, od takich zabaw nie stroniła nawet miejscowa inteligencja.

Ostatnie dni karnawału (zapusty), dziś nazywane ostatkami, kończyły się we wtorek o północy, wraz z nadejściem Środy Popielcowej.

KATARZYNA JAGIEŁŁO