Lata 60. w modzie to nie tylko światowa kariera następcy legendarnego projektanta i założyciela jednego z największych domów mody Christiana Diora – Yves Saint Laurenta. Na naszym rodzimym podwórku, powstały dwa państwowe przedsiębiorstwa „Moda Polska” i „Telimena”, prowadzące własne salony mody.
Sprzedawano w nich tzw. krótkie serie z unikatowych kolekcji projektantów popularyzujących aktualne trendy światowe. „Moda Polska” w magazynie ilustrowanym „Ty i Ja” z sierpnia 1960 r. zachęcała panie do zakupu swoich letnich kolekcji, nie podając jednak cen: „proste sukienki z lekkiego jedwabiu z nakładanymi spódniczkami plisowanymi. Daje to sylwetce modną powiewność” – czytamy pod zdjęciem, na którym widnieje modelka w efektownej pozie. Inna propozycja „Mody Polskiej” to „suknia z tkaniny stylonowej drukowanej w czarno-białą pepitkę. Biała wstawka wokół szyi wykrochmalona, takie same mankieciki. Całość-pełen wdzięku damski smoking na lato”.
„Telimena” w tym samym magazynie, następującymi opisami projektów zachęcała panie do zakupu swoich kreacji: „klasyczna szmizjerka z różowej popeliny w deseń pąsowy, biały i czarny. Cena 325 zł” – czytamy pod czarno-białym zdjęciem uroczej modelki stojącej przed kurnikiem i trzymającej w ręku łopatę. Pod kolejnym zdjęciem, które nadaje się doskonale do zilustrowania wymiany koła przy wozie konnym drabiniastym, czytamy zachętę kupna stroju „prosta letnia garsonka z lnu białoszarego ozdobiona wąziutką, czarną wypustką przy dekolcie i pasku. Cena 660 zł”.
Mini sukienki w kształcie litery A (szyte z dżerseju, flaneli, i lekkich tkanin), których pojawienie się zawdzięczamy najsłynniejszej projektantce mody lat 60. – Mary Quant, były najpopularniejszym elementem garderoby damskiej. Noszono do nich czółenka na słupku lub botki. Łączono z podkolanówkami i bawełnianymi sweterkami. Ten styl stał się niemal codziennym mundurkiem nastolatek nazywanych „Dolly Birds”.
Geometryczne wzory z kreacji Ives Saint Laurenta szybko zdobyły dominujące miejsce we wzornictwie codziennego ubioru tej dekady. Z kolei inspirowane lotem w kosmos dzieło Paco Rabanne’a wyznaczyło kierunek projektowania wieczorowych sukienek lat 60., najbardziej nowatorskich, wykorzystujących nietypowe tworzywa – w tym plastik czy metal! Kreacje te były nazywane „biżuterią dla ciała” i do dziś mają wielki wpływ na formę i stylistykę wieczorowej mody. Przykład stanowią współczesne sukienki ozdobione niezliczoną ilością błyskotek, cekinów i innych połyskujących drobiazgów.
Moda męska w latach 60. również ewoluowała i zaczęła nadawała ton stylizacjom. Inspiracji do nich szukano w modernistycznym podejściu do życia ludzi młodych, w nowych trendach muzycznych i tworzącym się środowisku subkultury. Beatlesi, którzy właśnie podbijali nie tylko muzyczny świat, dali impuls do wprowadzenia stylu casualowego, marynarek bez kołnierzyków, spodni w kant sięgających przed kostkę i zwieńczających strój sztybletów na obcasach. Noszono golfy, dopasowane kolorowe marynarki, wąskie krawaty typu śledzik. Członkowie zespołu The Beatles nie wyróżniali się nadmierną muskulaturą sylwetek, zatem w takich wąskich krawatach prezentowali się znakomicie. Bowiem śledziki polecane były głównie młodym panom, charakteryzującym się drobniejszą sylwetką.
Późne lata 60. to również narodziny ruchu hippisowskiego, który czerpał inspiracje z „Jimiego Hendrixa czy Jima Morrisona. Luźne wzorzyste, dziergane na szydełku tuniki, spodnie z rozszerzanymi nogawkami, bandany i naszywki”. I oczywiście pełno wszelkich dodatków: koraliki, naszyjniki, bransoletki, plecione sznurki. Musiało być bajecznie i kolorowo: na głowie, na szyi, na przegubach rąk; wszędzie, gdzie można było coś wpleść, zawiesić lub przypiąć. Po prostu im bardziej wymyślnie- tym lepiej. Taki to był czas, taki styl i tacy ludzie. Mentalność i temperament przeplecione różnorodnym barwami stanowiły inspiracje, torowały drogę do poszukiwań, kreowania osobowości ciekawych i nietuzinkowych.
Moda lubi powracać, zataczać kręgi, tworzyć swoiste pętle w czasie, w którym nic nie przemija bezpowrotnie. Zmienia się forma, po to tylko, żeby za parę lat przypomnieć jakimś zdawkowo i niemal ulotnie zaakcentowanym elementem, czar epoki, która wcale nie zgasła, ale żyje, ewoluuje i kreuje swoje dalsze życie.
Miejmy otwarte oczy, by zachować z naszej kosmicznej podróży obrazy tych cudownych lat 60. Jedne pojawią się na małą chwilę, inne być może, zostaną z nami na dłużej. Bądźmy uważni. Ruszamy.
ELWIRA DZIKOWSKA
Korzystałam z materiałów: https.//runway.modivo.pl/moda-meska-z-lat-60
cytaty pochodzą z magazynu ilustrowanego ”TY i JA”, sierpień 1960, nr 4;
https.//domodi.pl-trendy/trendy/lata-60-w-modzie-damskiej-i-meskiej
fot. DollDiva67 – 60’s Psychedelic Fashion; flickr.com; CC 2.0
Podobnie jak w poprzednich latach, podczas Uliczki Tradycji zaprosimy wszystkich chętnych do udziału w konkursie mody na najbardziej oryginalną stylizację. Tym razem nawiązujemy do lat 60. Zapraszamy kreatywnych radomian do wspólnej zabawy. Najciekawsze pomysły nagrodzimy