WSTĘP: POSZUKIWANIE INSPIRACJI

Historia instrumentów muzycznych sięga w daleką przeszłość i wiąże się nieodłącznie z pradawnymi dziejami kultury ogólnoludzkiej. Niewiele przejawów życia ludzkiego dostarcza tak niezbitych dowodów kulturalnej łączności wszystkich ludów świata, jak właśnie instrumenty muzyczne. Zarówno ich pomysłowa budowa, jak i sposób użycia w obrzędach wskazują na łączność między ludami zamieszkującymi odległe lądy i rozproszone po oceanach wyspy1 – słowa te autorstwa Zygmunta Sobolewskiego są najlepszym wprowadzeniem do opisu drogi, jaką przebyłam, tworząc projekt łączący ceramikę z muzyką.

W poszukiwaniach inspiracji do niniejszej pracy bardzo uważnie obserwowałam najbliższe mi otoczenie. Przede wszystkim starałam się interesować tym, co najbardziej mogłoby pobudzić mnie intelektualnie i artystycznie. Wiele pomysłów czerpałam z wcześniejszych moich doświadczeń w ceramice, to bowiem, czego doświadczyłam w pracy z gliną, postrzegam jako pewnego rodzaju wstęp do kontynuacji obecnych działań zarówno, jeżeli chodzi o technikę i technologię budowania form z płatów, jak i technologie powstawania moich form.

Temat formy i dźwięki przerodził się z inspiracji muzyką. Muzyka i plastyka towarzyszą mi od zawsze – gram na skrzypcach od siódmego roku życia – i te dwie dziedziny oddziaływają na mnie i wzajemnie inspirują. Pomysłów szukałam w formach instrumentów ludowych. Interesowała mnie ich budowa zarówno kształty zewnętrzne, jak i konstrukcje w środku, kolory drewna, detale, formy zwarte, zgeometryzowane, określane jako skrzynkowe z wczesnego średniowiecza i renesansu. W przypadku instrumentów muzycznych wpierw kształty i budowa mają znaczenie, a dopiero później detal oraz ich wygląd.

W moich pracach chodziło mi o ukazanie wizualnych zewnętrznych cech instrumentów w taki sposób, by tylko przywodziły na myśl instrumenty, ale nimi nie były.

Szczególnie interesuję się muzyką etniczną i ta pasja jest dla mnie niewyczerpanym źródłem inspiracji. Całkowicie zgadzam się ze słowami innego pasjonata, bliskiego mojemu postrzeganiu tej sztuki, więc pozwolę sobie na dłuższy cytat, by lepiej oddać tę myśl:

Muzyka etniczna bardzo często nawiązuje do celebrowanych rytuałów, obrzędów czy wielu innych motywów typowych dla danego regionu świata. Dla jednych to muzyka oczyszczająca, dla drugich emanująca naturalną energią wprost z wnętrza Ziemi. W tej muzyce słyszy się tradycje i kulturę danego narodu, to muzyka niebywale oryginalna i wyjątkowa. Style muzyczne takie jak reggae, jazz, folk czy blues swe korzenie odnajdują właśnie w muzyce etnicznej. Muzyka afrykańska, indyjska czy nasza rodzima słowiańska w najdoskonalszy sposób odzwierciedla zwyczaje, zamiłowania estetyczne oraz gusta estetyczne danych narodów. Czyli bez wątpienia jest to rodzaj muzyki w każdym niemal aspekcie odwołujący się do ludowości. To muzyka każdego, komu pieśń narodowa, czy też regionalna ++2 w akompaniamencie tradycyjnych instrumentów jest wyjątkowo bliska sercu2.

Ze szczególnym zainteresowaniem przyglądałam się formom instrumentów z różnych okresów ich powstawania. Chodzi tu przede wszystkim o te, które posiadają pudło rezonansowe i należą do rodziny cytr, np. Kankles, Micanon, Psalterium, a także takich, jak Dulcymer (prototyp cymbałów), lira korbowa (instrument smyczkowy od 3 do 8 i więcej strunach), sarangi (instrument strunowy pochodzenia arabskiego) oraz Fiedle i Vielle (średniowieczne i renesansowe skrzypce).

Dla lepszego zobrazowania drogi inspiracji, poniżej prezentuję kilka ze wspomnianych tu instrumentów. Źródła zdjęć podaję w przypisach.

Rys. 1

W moich poszukiwaniach inspirowałam się również kubizmem i dziełami epoki, której głównymi twórcami byli m.in. Georges Braque, Pablo Picasso oraz Juan Gris.

Skrzypce i gitara, obecnie znajdujące się w Ermitażu w Petersburgu, to jedno z kubistycznych dzieł Pabla Picassa. Widoczna jest tutaj fascynacja malarza zjawiskiem trójwymiarowości. Namalowane przez niego kształty bardzo udatnie ukazują przestrzenność formy. Obraz ten jest przykładem kubizmu syntetycznego, który Picasso zaczął rozwijać od roku 1912. Artyście chodziło o to, by przedstawić malowane przedmioty w sposób zgeometryzowany, a jednocześnie by nadal były one rozpoznawalne dla widza. Ten obraz jest świetnym przykładem spełnienia tego założenia. Widzimy przecież struny, pudło rezonansowe i inne elementy typowe dla tytułowych instrumentów. Obraz jest ciekawy także pod względem kolorystycznym, ponieważ Picasso zaczyna rezygnować z monochromatycznej gamy na rzecz szerszej palety barw. Skrzypce i gitara łączą w sobie odcienie brązu, stonowanej żółci oraz chłodnego błękitu.

Motyw wybranych instrumentów nie jest przypadkowy. Znawcy twórczości Pabla Picassa wiedzą, że artysta często i chętnie sięgał po motyw skrzypiec i gitary. Warto też pamiętać, że Picasso gitarę i skrzypce traktował jako symbol kobiecej anatomii i skoncentrował się tylko na tych elementach skrzypiec czy gitary, które uznał za ich najważniejsze elementy. Jak się okazało, w zupełności to wystarczyło. Również kolorystyczne rozwiązania zastosowane w tym obrazie, Picasso wykorzystywał potem w innych dziełach kubizmu syntetycznego, malując przedmioty jako podzielone płaszczyzny w wyraźnym kolorze. Od roku 1911 kubiści zaczęli łączyć z malarstwem elementy zaczerpnięte z realnej rzeczywistości. Tak pojawił się collage (kolaż), który również zainspirował mnie w moich działaniach.

SZKICE I DROGA PROJEKTOWA

Projektując, pozwoliłam sobie najpierw na swobodne szkice, począwszy od analizy form instrumentów, aż po tworzenie nowych form. Aby stworzyć te nowe formy, oswajałam się najpierw z ich rzeczywistymi kształtami, głównie poprzez obserwacje ze zdjęć i ilustracji, później zaś szkicowałam swobodnie i starałam realizować nowe kształty. Na rysunkach 5, 6, 7, 8 i 9 prezentuję szkice wstępne (zdjęcia pochodzą z archiwum Autorki):

Rys. 5-9

By odbiec od realnych form grających instrumentów, sięgnęłam do moich wcześniejszych projektów ceramicznych pt. Moja przestrzeń. Inspiracją do tego tematu była dla mnie kolekcja starych przedmiotów wydających dźwięki, które zbieram okazyjnie, czyli m.in. stare radia i gramofony. Formy te zamykały się w kształtach kwadratów. Przedstawiam poniżej kilka szkiców (Rys. 10-12, zdjęcia z archiwum Autorki), które przy dalszym projektowaniu ponownie poprowadziły mnie na nową ścieżkę inspiracji.

Rys. 10-12.

Kolejna faza projektowania doprowadziła mnie do połączenia rysowania elementów realnych instrumentów i elementów zgeometryzowanych. Oznaczało to, że nie ograniczałam się do komponowania tylko w kwadracie, ale wyszłam „poza ramy” – rozbijanie formy, multiplikowanie elementów, tworzenie asymetrii. Przykłady prezentuję na szkicach poniżej (Rys. 13-17, zdjęcia z archiwum Autorki):

Rys. 13-17.

FORMOWANIE OBIEKTÓW:

Ze wszystkich szkiców dotyczących tej pracy wybrałam cztery projekty wyjściowe, które następnie przerysowałam na większy format i zmieniłam proporcje.

Rys. 18-21.

Formy budowałam z wywałkowanych na prasie płatów gliny, które dębiały ok. 2/3 dni. Następnie przygotowane wcześniej papierowe szablony odrysowywałam nożem na lekko sztywnych płatach gliny. Budowanie polegało na montowaniu elementów ciętych z gliny, dopasowywaniu ich, docinaniu, z płaskiej kompozycji szkicu i nadawania jej trójwymiarowości. Była to przede wszystkim czysta zabawa z kształtowaniem elementów, ale także nauka wyczuwania i komponowania. Bardzo ważne było umiejętne sklejanie elementów kremem szkliwionym tak, by nie odpadły podczas przenoszenia pracy i jej wypału. Tak więc sposób budowania formy to tworzenie konstrukcji, na których opierały się płaty zewnętrzne. Zależało mi na tym, by prace miały charakter wertykalny, a formy stojące do siebie tyłem dopełniały się wzajemnie, tworząc jedną zwartą całość, nadającą się do oglądania ze wszystkich stron. Na zdjęciach poniżej (rys. 22-23, z archiwum Autorki) pokazuję, jak przebiegał ten proces budowania formy.

Rys. 22-23.

Drugim ważnym wyznacznikiem cech niniejszej realizacji, oprócz charakterystycznego sposobu budowania formy, jest użycie kolorowych mas na jej płaszczyznach. Podstawową zasadą barwienia gliny jest dorzucenie do niej pigmentów czy tlenków barwiących w odpowiednich proporcjach. Czerwone, żółte, szare gliny naturalnie zawierają żelazo, dlatego poszczególne gliny różnie reagują na dodatek barwników i tlenków. Jedne bardziej zmieniają kolor, a inne mniej (w zależności od pierwotnego składu). Bardzo ładnie barwią się gliny tlenkiem miedzi (odcienie czerni), manganu (brązy), chromu (zielenie), kobaltu i żelaza. W moich poszukiwaniach użyłam gliny Odrzychowskiej, czerwoną wodę ze Zdun, a także produkowane przez firmę pana Wojtaszka.

Kolorowe masy wyglądają bardzo atrakcyjnie jeszcze przed samym wypałem. Obserwując te efekty, aż czasami chciałoby się, by odcienie nie zmieniły się pod wpływem wypału. Zabarwione masy kładłam i wcierałam w formę płaszczyzny. Niekiedy łączyłam wiele kolorów ze sobą, wydrapywałam kolory spod spodu i malowałam pędzlem niczym jak farbą na płótnie. Na rysunkach poniżej prezentuję formy pomalowane kolorowymi masami, poszkliwione przed wypałem (Rys. 26-29 zdjęcia z archiwum Autorki):

Rys. 26-27 – Formy przed wypałem w piecu ceramicznym.

Zmywanie szkliwa polega na tym, by pozostawić tylko ślad jego użycia. Po wypale wzmaga się natężenie barw i stają się one bardziej wyraziste, czerep zaś sprawia wrażenie wypalonego w wyższej temperaturze niż miało to miejsce. Obiekty po wypale nie są tak matowe, a gama kolorystyczna jest bardziej scalona i nasycona.

PODSUMOWANIE:

Celem mojej pracy było zrealizowanie czterech form ceramicznych techniką budowania z płatów. Zależało mi na tym, aby każda z nich stanowiła odrębną formę, ale jednocześnie by wszystkie miały wspólne cechy i po złożeniu i odpowiednim ustawieniu stanowiły wspólną, spójną kompozycję wynikającą z inspiracji formami instrumentów, ze szczególnym uwzględnieniem pudeł rezonansowych. Technika budowana, jakiej użyłam, utwierdziła mnie w przekonaniu, że jest to metoda mi bliska i właściwa dla oddania charakteru tych obiektów. Odnajduję w niej spokój, uczy mnie cierpliwości i dokładności. Dzięki niej nauczyłam się zwracać uwagę na takie elementy, które z początku mogłyby się wydawać za nieistotne. Budowanie obiektów z płatów nauczyło mnie również większego zaufania do swojej intuicji.

Praca ta w głównej mierze opierała się na działaniach związanych z eksperymentowaniem i interpretacją szkicu wstępnego, zatem projektowanie formy następowało w trakcie realizacji, a nie na odwrót. Używając kolorowych mas, bardziej wyczuliłam się na kolor oraz fakturę, jaką można uzyskać, podobnie jak w malarstwie. Ponadto kolor, jego rozłożenie, faktura miały nawiązywać symbolicznie do wydawanych przez instrumenty tonów dźwięków. W trakcie realizacji mojej pracy często powstawała myśl odnośnie do dalszych projektów i pytanie, co by było, gdyby uciec od szkiców wstępnych i zrobić coś zupełnie innego – na podstawie własnego doświadczenia. Praca ta była dla mnie szalenie inspirującym etapem, do którego na pewno odniosę się w dalszych realizacjach i działaniach twórczych w ceramice.

Rys. 30 – Formy po wypale.

1. http://www.gadki.lublin.pl/gadki/artykul.php?nr_art=1879.
2. http://www.klubkontrasty.pl/index.php?post/2011/03/21/Czym-jest-muzyka-etniczna.
3. https://www.paintingmania.com/guitar-1918-114_1820.html
4. https://brainly.pl/zadanie/9618200
5. https://www.wikiart.org/en/georges-braque/violin-and-glass-1913

AGNIESZKA BĄCZKOWSKA