Święta Wielkanocne to wyjątkowy czas. Czas, w którym symboliczne obrzędy religijne splatają się w jedno z tradycją ludową i budzącą się do życia przyrodą. Tradycje wielkanocne i zwyczaje ludowe związane z tym okresem towarzyszą nam od setek lat. Część z nich już zanikła, jednak niektóre są w dalszym ciągu kultywowane, nie wyobrażamy sobie bowiem Wielkanocy bez pisanek czy śmigusa-dyngusa lub choćby symbolicznego polewania wodą. Jak do tych świąt kilkadziesiąt lat temu przygotowywali się radomianie, dowiedzieć się możemy z prasy codziennej, ukazującej się w naszym mieście.
Obecne święta obchodzić będziemy znacznie skromniej. A jednak chciałoby się, aby te dwa dni różniły się od powszednich, żeby spotkania w gronie rodziny i przyjaciół wypadły elegancko… czytamy w artykule, który ukazał się na łamach pierwszego numeru „Tygodnika Radomskiego” w 1982 r. Na temat wyglądu wielkanocnego stołu, o potrawach oraz ich podawaniu – na wszystkie te kwestie znajdowano odpowiedź w radomskiej prasie codziennej. W numerze 76 „Życia Radomskiego” z 1970 r. możemy się dowiedzieć z kolei np. o świątecznych podróżach radomian. Okazuje się, że wielu mieszkańców naszego miasta spędzało Wielkanoc m.in. w Św. Katarzynie, Karpaczu czy podkieleckim Słowiku. Część osób udało się w świąteczne podróże za pośrednictwem „Orbisu”, a cześć zamieszkała w prywatnych posesjach.
Pomyślne rozpoczęcie wiosennego sezonu w handlu, wysokie obroty w sklepach podczas ostatniej przed Wielkanocą niedzieli handlowej i poczynionych przez radomian przedświątecznych zakupach – o tym wszystkim pisał „Dziennik Radomski”: W radomskich sklepach z art. gospodarstwa domowego panuje duży ruch. Jak zwykle przed świętami w wielu domach trzeba uzupełnić zastawę stołową. Klienci kupują więc głównie talerze płytkie i głębokie, szklanki, kieliszki, półmiski itp. („Dziennik Radomski”, 1971, nr 11). Dużym powodzeniem cieszyły się wtedy artykuły branży przemysłowej. W placówkach Miejskiego Handlu Detalicznego klienci kupowali głównie odzież, obuwie i wyroby dziewiarskie (zob. „Życie Radomskie”, 1970, nr 70). W tym czasie w prasie radomskiej oprócz porad jak udekorować wielkanocny stół czy co włożyć do koszyczka nie brakowało również przepisów na pyszne dania np. mazurki.
KATARZYNA JAGIEŁŁO