Od kilku tygodni zadaję sobie pytanie, czy jeszcze mam znajomych, którym nie opowiadałem o tym, co będzie się działo w Kamienicy Deskurów? W poniższym wpisie ? kilka luźnych refleksji nad placówką, która za moment stanie się bijącym (równo i mocno ? mam nadzieję) sercem radomskiego Rynku.
Gdybym chciał wypisać wszystkie cechy mojego wymarzonego miejsca na kulturalnej mapie Radomia, rozpocząłbym od tych, które doceniłem odwiedzając mniejsze i większe instytucje zajmujące się szeroko pojętym dziedzictwem kulturowym w Polsce i Europie.
Lokalizacja
Jasne, posiadacze samochodów są na uprzywilejowanej pozycji, mogą dojechać właściwie w dowolnie wybrane miejsce. Jednak mamy także szerokie grono osób korzystających z komunikacji publicznej. Instytucja kultury w centrum miasta to już w zasadzie połowa sukcesu, ponieważ pozwala w kilkanaście minut dotrzeć z rogatek czy dworców do punktu docelowego. Stara zasada handlowa mówi, że im więcej sklepów jednej branży przy danej ulicy, tym większa zdolność przyciągania klientów. Identycznie jest z instytucjami kultury. W Rynku mamy już Muzeum im. Jacka Malczewskiego, za chwilę powstanie Muzeum Historii Miasta Radomia. Kamienica Deskurów będzie trzecią instytucją, która wzbogaci ofertę kulturalną naszego miasta, przez co znacznie zwiększy się (jestem tego pewien) liczba odwiedzających Miasto Kazimierzowskie.
Ekspozycja
Epoka zakładania ochraniaczy na buty dawno minęła. Nowoczesne instytucje muzealne mają ambicje przenoszenia – za pomocą różnorodnych technicznych rozwiązań bądź oryginalnych ścieżek narracyjnych – swoich gości w czasy, o których opowiadają. Aby skutecznie zrealizować ten cel, niezbędna jest ekspozycja ?pełnokrwiste story”, dzięki której staniemy się częścią innej rzeczywistości. Czy to możliwe? Oczywiście, że tak! Z uwagą śledzę nowo powstające instytucje o profilu muzealnym, wciąż utwierdzając się w przekonaniu, że ich oferta jest z roku na rok coraz ciekawsza.
Nie inaczej będzie w Kamienicy Deskurów. Przy pomocy jednej z najlepszych firm kreatywnych w Polsce, z użyciem najnowszych technologii, przygotowujemy wystawę o roboczym tytule ?Przemysł – siła miasta”. To dopiero początek, bo w podziemnej części budynku, na blisko 300 metrach kwadratowych, zaskoczymy – miejmy nadzieję, że mocno i pozytywnie – naszych gości opowieścią o Czerwcu 76?.
Obiekt
Lubię piękne, zabytkowe budynki. Ciekawa architektura przyciąga mój wzrok, sprawia, że jestem podekscytowany i chcę natychmiast zobaczyć, co znajduje się wewnątrz. Zanim wszedłem do środka Kamienicy Deskurów, zastanawiałem się, jak wygląda szklany dach wieńczący jej dziedziniec, przez który widać wieżę kościoła farnego. Nie zawiodłem się; przeźroczysta konstrukcja zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Oczami wyobraźni zobaczyłem ludzi, którzy pod szklanym sufitem słuchają muzyki, rozmawiają, uczestniczą w wernisażach. Potencjał tej przestrzeni jest niewyobrażalny.
Cieszy mnie także fakt, że budynek nie posiada absolutnie żadnych barier architektonicznych. Ze spokojną głową zapraszam więc do obiektu osoby niepełnosprawne oraz rodziców z dziećmi w wózkach.
Dla społeczności lokalnej
W instytucjach kultury rzadko zdarza się, że należące do nich budynki pełnią kilka różnych funkcji jednocześnie. A Kamienica Deskurów, oprócz tego, że od kilku dni jest oficjalną siedzibą Muzeum Historii Najnowszej Radomia, otwarta też będzie dla organizacji pozarządowych działających w naszym mieście oraz dla mikro-firm, które nie posiadają własnego lokum. W parterowej części swoje podwoje otworzą restauracja i kawiarnia.
Już dziś zachęcam do odwiedzenia odrestaurowanej Kamienicy Deskurów. Ta przestrzeń jest przecież dla Was.
MACIEJ ZWIERZYŃSKI