Laboga, laboga, kara na mnie leci, trafia mi się wdowiec z dziewięciorgiem dzieci… – taką przyśpiewką powtarzaną co rano, ze stosownym do intencji przytupem, córki mojej prababci Konstancji starały się jej wybić z głowy ponowne zamążpójście.
Tag: Elwira Dzikowska
Wspomnienie o Marii Helenie Kelles-Krauz
Nigdy dość wspomnień o wyjątkowych ludziach, nigdy za dużo słów o siłaczkach, kobietach, które swoją postawą życiową znacznie wyrastały ponad czasy, w których przyszło im żyć.
Kartka z kalendarza
zwykła sobota
taka zalatana
przedświąteczna
bo Wielkanoc w tym roku
stoi tuż za drzwiami
jeszcze nie zwiędły kwiatki
z 8 marca
a już Wielki Tydzień wychyla z kalendarza
postukując wierzbną palmą
przybraną uroczyście w białe wstążki i różnobarwne kłosy
Dawnych sylwestrów czar albo maskarady, zabawy i bale nie tylko w karnawale
W XIX wieku wystawnymi balami żyły nie tylko duże ośrodki miejskie, takie jak Kraków i Warszawa; organizowane wówczas przyjęcia były wyznacznikiem wysokiego, specyficznie polskiego stylu tego typu imprez.
Czytaj więcej Dawnych sylwestrów czar albo maskarady, zabawy i bale nie tylko w karnawale
DLA MAMY
Z okazji zbliżającego się Dnia Matki zapraszamy do kącika poezji Elwiry Dzikowskiej, życząc wszystkiego najlepszego wszystkim Mamom.
Na gałązce wierzby płaczącej
Prezentujemy kolejną odsłonę bloga Elwiry Dzikowskiej. Tym razem autorka przedstawia wiersz pt. „Na gałązce wierzby płaczącej”.
Czekoladowa opowieść
Był sobie ciemny las, tak mroczny, że przez gałęzie rosnących w nim drzew, nie przebijały się, nawet w letnie poranki, ostre promienie słońca. W lesie stała chatka, nieduża, nie za mała, taka w sam raz.
?Mój kuzyn Rocco? (fragment)
Rozdział 1
w którym poznajemy obwoźnego handlarza jednocentówkami i dowiadujemy się, czy James Dean miał mocne zęby