Dziś ruszamy na wschód w stronę województwa lubelskiego.

Jeżeli kiedy, czytelniku, zdarzy Ci się odbywać podróż z Radomia do Kaźmirza, o milę za Zwoleńcem wjeżdżając na górę, ujrzysz białe zwaliska zamku, który nad miastem Janowcem na samem powiślu położonem, na wzgórzystym brzegu się wznosi. Mało tak dobrze zachowanych ruin znajduje się w Polsce. Bo też ten piękny zamek w Janowcu czterdzieści lat zaledwo mija jak został z wielką szkodą dla historycznych pamiątek opuszczony. Tem boleśniejszym to faktem, że nie przypadkiem, nie wojną, nie zgrzybialnością na koniec, tak wspaniały, tak znaczący ze swego położenia gmach upadł: ludzie go dobrowolnie opuścili, jakby niepamiętni, że dla tylu znakomitych mężów był przytułkiem, że tyle razy murów swych czoło ostawiał w obronie kraju.

(…)ostatni dziedzic zamku i ostatni jego mieszkaniec, starosta Piaskowski, zmarł tutaj w roku 1803. Po śmierci jego gmach przez następnych dziedziców opuszczony, począł upadać, a gdy w latach 1809 i 1843 wszystko żelastwo i drzewo z niego wydobyto i na inny obrócono użytek, pozostały tylko same mury, dziś jeszcze zdumiewające ogromem i okazałością, które zdala na kształt szkieletu olbrzyma, basztami swemi, jakoby silnemi ramiony, całą okolicę obejmują1.

Tak ruiny zamku w Janowcu opisywano w „Tygodniku Illustrowanym” w 1875 r. Początków tej okazałej rezydencji należy szukać w 1. poł. XVI wieku, kiedy to jej budowę rozpoczął Mikołaj Firlej herbu Lewart, hetman wielki koronny i kasztelan krakowski. Zamek wzniesiono na miejscu dawnego dworu obronnego. Rozkład dopasowano do nieregularnego kształtu wzgórza. Od południa i zachodu rezydencji broniła wysoka wiślana skarpa, od północy – naturalny wąwóz, od wschodu zaś wykuta w kredowej skale fosa. Jako budulca użyto miejscowego kamienia wapiennego, a charakterystyczne poziome czerwone pasy zdobiące ściany ułożono z cegły. Była to budowla typu bastejowego2.

Do rozbudowy zamku przyczynili się wybitni architekci i rzeźbiarze: Santi Gucci Florentino (zaprojektował reprezentacyjne skrzydło południowe, nakryte dekoracyjną attyką, zamknięte od strony dziedzińca krużgankiem kolumnowym), Giovanni Battista Falconi (twórca barokowych stiuków) i Tylman z Gameren (projektant zamkowej kaplicy).

Rezydencja, urządzona z ogromnym przepychem, była miejscem, w którym goszczono znaczące postacie, m.in. Jana Kochanowskiego, Zygmunta III Wazę, Michała Korybuta Wiśniowieckiego i Augusta II Sasa.

Mimo tak ogromnego znaczenia zamek zaczął popadać w ruinę na przełomie XVIII i XIX wieku, jednak największe zniszczenia spowodowały obydwie wojny światowe.

Dziś, częściowo w formie trwałej ruiny, częściowo zaś zrekonstruowany, dostępny jest dla zwiedzających.

Niedaleko Janowca możemy odnaleźć ukryte na wysokim wzgórzu ruiny jeszcze innego zamku. Po drodze do Kazimierza Dolnego mijamy miejscowość Bochotnicę i tam właśnie warto się na chwilę zatrzymać, aby odszukać pozostałości średniowiecznej budowli. O zamku nie znajdziemy zbyt dużo informacji. Nie wiadomo, kiedy dokładnie go wzniesiono. W źródłach pisanych pierwsze wzmianki pojawiają się w poł. XIV wieku. Właścicielami warowni byli m.in. Zbąscy, Oleśniccy, Samborzeccy. Ci ostatni uznawani są za ostatnich właścicieli, którzy zamieszkiwali zamek od 1523 r. przez około 100 lat. Prawdopodobnie w XVII wieku warownię opuszczono, nie ma jednak informacji, czy stało się to w wyniku najazdu, wojny, grabieży czy innego kataklizmu.

Rezydencja często jest nazywana „zamkiem Esterki” lub wieżą „Esterki”. Wiąże się to z legendą o królu Kazimierzu i jego kochance – pięknej Żydówce Esterce, którą władca umieścił w zamku, aby móc potajemnie się z nią widywać. Zważywszy na to, że zamek nigdy nie był własnością królewską, tylko rycerską, raczej mało prawdopodobne jest, że taka historia miała miejsce. Inna legenda mówi o Annie Zbąskiej – rozbójniczce, która wraz ze swoją kompanią napadała na okoliczną ludność. Za to została skazana na wieczne potępienie, a jej duch błąka się po zamku, pilnując i przeliczając wciąż ukryte tam skarby. W XV wieku warownia należała do rodziny Zbąskich, brak jest jednak dokładnych informacji, czy faktycznie Anna prowadziła zbójniczy tryb życia, niektóre zaś źródła jako o rozbójniczce mówią o Katarzynie – siostrze Anny.

Dziś z zamku pozostało niewiele, nie jest to miejsce popularne wśród turystów, ale czasem warto zboczyć z utartych szlaków i odkryć coś innego.

Na zakończenie udajmy się do Wojciechowa, gdzie znajduje się jedna z wież mieszkalno- obronnych, o których wspominałam w poprzednim wpisie3.

Jako czas powstania wieży w Wojciechowie podaje się lata 1520-1530, lecz niektórzy badacze sugerują, że mogła ona powstać już pod koniec XV wieku, we wspomnianych zaś latach – jedynie przebudowana. Jest to jeden z nielicznych ocalałych przykładów wież mieszkalnych na terenie Polski, z tak dobrze zachowanym wnętrzem o pierwotnym układzie. Budowla była częścią założenia, które powstało dużo wcześniej, prawdopodobnie w XIII wieku, kiedy to wzniesiono obronne wały. Jak wyglądała pozostała zabudowa – na to brak jest źródeł.

Do dziś wieża zwana jest „Ariańską”, a nazwa ta związana jest z jednymi z jej właścicieli Orzechowskimi, którzy byli arianami. Co ciekawe w XVI wieku była ona schronieniem dla znanego w tamtych czasach pastora kalwińskiego Marcina Krowickiego. Część wieży przeznaczono wówczas na zbór kalwiński.

Na początku XVII wieku, kiedy to wzniesiono obok pałac, wieża straciła na znaczeniu, stając się pomieszczeniem gospodarczym. Nadal jednak robiła wrażenie na odwiedzających to miejsce przybyszach: Wieża ta, w sylwecie wyglądała z daleka jak olbrzymi wiatrak bez skrzydeł. Podnosił to wrażenie nawet z bliska dach ścięty w szczycie i drewniane schody prowadzące na pierwsze piętro. Z bliska ta budowla przedstawiała się jak ogromny, jednolity blok. Wysokością swoją na sto pięćdziesiąt stóp przytłaczała wszystko dookoła, a niezwykłym kształtem zaciekawiała przechodnia4.

Obecnie w wieży mieści się m.in. Muzeum Kowalstwa.

LAURA KOSINIAK


Zamek w Janowcu na rycinie miedziorytniczej – wg rysunku Erika J.Dahlbergha, generalnego kwatermistrza armii szwedzkiej, przebywającego w Polsce w latach 1656-1657, źródło:https://fotopolska.eu/Janowiec/b4510,Zamek.html?f=1096518-foto

Zamek w Janowcu, widok od wschodu na przejazd bramny. Fot. L. Kosiniak

Zamek w Bochotnicy – Wieża Esterki w Bochotnicy, Adam Lerue, Album lubelskie, 1858-1859, źródło: https://www.zamki.pl/?idzamku=bochotnica

Ruiny zamku w Bochotnicy. Fot. L. Kosiniak

Wieża ariańska w Wojciechowie na litografii Adama Leure, Album Lubelskie, 1858-1859, źródło: https://fotopolska.eu/Wojciechow/b49791,Wieza_arianska.html?f=1374067-foto

Wieża w Wojciechowie. Fot. L. Kosiniak

1 „Tygodnik Illustrowany”, t. 2, 1875.

2 Za kraj rozwoju tego typu budowli uznaje się Włochy. Zamki bastejowe zaczynają pojawiać się od XV wieku w związku z rozpowszechnieniem się broni palnej. Basteja to architektoniczny element obronny wznoszony na planie koła wpisany w obwód murów, niekiedy dość silnie wysunięta przed jego kurtynę. Z bastei ostrzeliwano nieprzyjaciół chcących zdobyć zamek.

3 https://resursa.radom.pl/szlakiem-zamkowych-ruin/

4 S. Żeromski, Nawracanie Judasza. Walka z szatanem. Tom 1., Avia Artis, s. 173.