Płazy, w przeciwieństwie do gadów, cieszą się mniejszym zainteresowaniem wśród projektujących monety i z tego powodu zwierzęta z tej gromady kręgowców rzadko pojawiają się na awersach i rewersach tych brzęczących środków płatniczych.

O ile żółwie, krokodyle i jaszczurki mają swoje dość wysokie miejsce w hierarchii tematycznej, o tyle żaby i ropuchy są daleko w tyle. Widać to szczególnie na monetach obiegowych, gdzie tych drugich jest przysłowiowo „jak na lekarstwo”. Nieco lepiej obraz ten przedstawia się w produktach okazjonalnych i numizmatycznych, ale zwłaszcza te drugie, z powodu swojej dużej wartości i małego nakładu nie są przecież w masowym obiegu i ich dostępność jest mocno ograniczona.

Jednym z nielicznych przykładów płazów na monetach jest 500 pesos kolumbijskich (lata emisji 2013-2022). Na awersie tej monety świetnie przedstawiono gatunek żaby z rodziny szklenicowatych (z łac. Centrolenidae). Żabę szklaną, bo o nią chodzi, charakteryzuje jedna rzecz. Od strony brzusznej tego niewielkiego (do 3 cm) zwierzęcia można dostrzec jej… wewnętrze organy! Gołym okiem widać np. bijące serce czy sieć naczyń krwionośnych. Żabki te występują w środkowej Ameryce i właśnie w zachodniej części Kolumbii.

Równie ciekawie pokazano żabę wodną z jeziora Titicaca (z łac. Telmatobius culeus) na okazjonalnym peruwiańskim 1 solu w 2019 r. Ten dość pokaźny płaz, dochodzący do prawie 14 cm, jest zagrożonym wyginięciem endemitem zamieszkującym wyżej wspomniane jezioro leżące na granicy Boliwii i Peru. Cechą szczególną tego gatunku jest wymiana gazowa poprzez liczne fałdy skórne, która przez to odciąża w znacznym stopniu z tej funkcji płuca tej żaby.

Bardzo interesujące stworzenie widnieje na 1 cencie (2016 r.) Republiki Seszeli – wyspiarskim państwie na Oceanie Indyjskim. Chodzi mianowicie o żabę Gardinera (z łac. Sechellophryne gardineri), której nazwa wzięła się od angielskiego zoologa i oceanografa Johna Stanleya Gardinera. Podobnie jak poprzednio jest to gatunek endemiczny, wielkością dorównujący paznokciowi dorosłego człowieka. Fascynuje, że żaby z tej rodziny (z łac. Sooglossidae) doskonale słyszą, nie mając błony bębenkowej ani ucha środkowego. A zatem czym słyszą? Otworem gębowym, służącym jako wzmacniacz dźwięku na tyle silnym, żeby drgania te mogło wykryć ucho wewnętrzne tych zwierząt.

Na koniec warto bliżej przyjrzeć się odmieńcowi jaskiniowemu (z łac. Proteus anguinus). Jest on ważnym symbolem dziedzictwa naturalnego Słowenii, a wizerunek tego płaza ogoniastego znalazł odzwierciedlenie na rewersie aluminiowych 10 stotinach (lata emisji 1992-2006). Identycznie jak dwie ostatnie żaby i on jest endemitem zamieszkującym wyłącznie podziemne wody jaskiń krasowych Gór Dynarskich na Półwyspie Bałkańskim. Cechuje ich długowieczność (niekiedy ponad 100 lat), odporność na głód (nawet kilka lat) i ekstremalny minimalizm w poruszaniu się. Wpisano go na czerwoną listę zagrożonych gatunków i dlatego objęte są całkowitą ochroną nie tylko w Słowenii, ale także w Chorwacji i Włoszech, Koniec części drugiej…

MARCIN KOWALSKI