Dziś zapraszam na wycieczkę do Ujazdu, gdzie znajdują się pozostałości potężnej rezydencji i która do dzisiaj przyciąga turystów odwiedzających województwo świętokrzyskie. Zamek ten w połowie XVII w. był okazałym obiektem nawiązującym swoim wyglądem do pałacu we włoskiej Capraroli. Niestety czasy jego świetności nie trwały długo. Katastrofalne skutki szwedzkiego potopu odcisnęły się negatywnie na tym obecnie zabytku należącym wtenczas do jednego ze znaczniejszych rodów ówczesnej Rzeczpospolitej – Ossolińskich. Od tamtych czasów zamek pozostaje w ruinie.

Ujazd położony jest w odległości 6 km na południowy wschód od Iwanisk, ok. 10 km od Klimontowa, na krawędzi Wyżyny Opatowskiej, która na zachodzie przechodzi w Góry Świętokrzyskie. A. Gruszecki podaje, że zamek powstawał w latach 1621-1644. Inicjatorem jego budowy był wojewoda sandomierski Krzysztof Ossoliński, który po ojcu Zbigniewie, w 1619 r. został właścicielem miasta Iwaniska ze wsią Ujazd1. Nad bramą wjazdową zamku umieszczono inskrypcję z datą 1631 r. Niektórzy badacze2 uważali, że może to być data rozpoczęcia budowy zamku, z kolei inni mówią, że data, którą umieszczano na obiekcie, oznaczała z reguły rok zakończenia budowy, więc rok 1631 mógł informować o zakończeniu wznoszenia budynku bramnego z wieżą zegarową3. Natomiast inskrypcja widniejąca się na attyce tego zamku mówi o zakończeniu prac w 1644 r.4. W „Kłosach” wydanych w 1866 r. znajdujemy informację, że zamek budowany był przez 30 lat, jednak bez podania dokładnych lat. J. Zachwatowicz pisze z kolei, że rezydencja tę wzniesiono w latach 1631-16445, natomiast A. Lutostańska, na podstawie przeprowadzonych przez siebie badań, mówi o rozpoczęciu budowy w roku 16216. W swoich pracach nad strukturą przestrzenną zamku, autorzy artykułów podają, że rezydencja powstała na pewno przed rokiem 1627. Powołują się oni na dokument archiwalny wydany już na zamku, który mówi o założeniu przez Krzysztofa Ossolińskiego probostwa w Ujeździe. W akcie tym wspomniany jest zamek i fortyfikacje. Założenie miało obejmować: bastionowe założenie obronne, pałac z pomieszczeniami gospodarczymi oraz ogród. Po ukończeniu budowy zamek nawiązywał swoim wyglądem do pałacu Farnese w Caprarola w środkowych Włoszech autorstwa Vignoli z lat 1559-15647.

Kolejnym problemem jest określenie budowniczego zamku. Zazwyczaj podaje się w tym miejscu Wawrzyńca Senesa, ale tak naprawdę, na tę chwilę, trudno jest ustalić, kto rzeczywiście mógł być autorem projektu i głównym budowniczym tej rezydencji.

Niestety Ossolińscy nie cieszyli się nią zbyt długo. W 1655 r. zamek został zajęty przez Szwedów. Do 1657 r. był kilkukrotnie zajmowany i opuszczany, by na końcu ulec bardzo poważnemu uszkodzeniu. W latach 1660-1719 Krzyżtopór nie był zamieszkiwany. Dopiero w 1720 r. sprowadzili się tutaj Morsztynowie. Następnie zamek przeszedł w ręce Paców. Michał Jan Pac wyremontował część zamku, założył aleje lipowe przy drogach dojazdowych z Iwanisk i przeprowadził renowację ogrodu. W latach 1768-1770 w zamku schronili się konfederaci barscy, i w wyniku toczących się tam walk, rezydencja uległa dalszej dewastacji. W 1782 r. Ujazd dla Stanisława Sołtyka zakupił biskup krakowski Kajetan Sołtyk. Ten pierwszy mieszkał w zamku znajdującym się już w bardzo znacznej ruinie. W 1815 r. interesujący nas obiekt odziedziczyli Łempiccy, jednak nie posiadali oni odpowiednich środków na wyremontowanie zniszczonego zamku. W 1864 r., tj. roku uwłaszczenia chłopów, rząd rosyjski udostępnił im szkarpy i wały, którzy podobudowywali tam domy przylegające do murów fortyfikacji. W czasie II wojny światowej zamek uległ dalszej dewastacji na skutek prowadzonych tam działań wojennych. Kamień zamkowy wykorzystywano również na inne sposoby, co również doprowadziło do zniszczenia północnej kurtyny murów.

Jak podaje J. Kurek „rozplanowanie rzutu zamku i detale wystroju architektonicznego wykazują wiele analogii z grupą późnorenesansowych budowli typu palazzo in fortezza na terenie Włoch. To właśnie przebywający we Włoszech w latach 1608-1612 wojewoda sandomierski Krzysztof Ossoliński miał zapewne okazję poznać pałace będące później pierwowzorem jego polskiej siedziby”.8 Na osi bramy wjazdowej umieszczono trzon pałacu, który cofnięto w celu utworzenia dziedzińca podjazdowego. Skrzydła boczne przylegały do kurtyn, podobnie jak w fortyfikacji w Zbarażu. Do zamku prowadził reprezentacyjny most zwodzony. Zdobiły go cztery figury na cokołach. Fortyfikacja bastionowa, oparta na pięcioboku, z wpisanym prostokątnym pałacem i dziedzińcem w kształcie elipsy reprezentowała szkołę nowowłoską. Bastiony posiadały swoje nazwy – Szary Mnich, Smok, Korona, Wysoki Barbakan, Oto dla Ciebie. Główny korpus zamku miał plan prostokąta i wysoki był na wysokość dwóch i trzech pięter. W środku znajdował się eliptyczny dziedziniec. Do głównego korpusu przylegały skrzydła boczne. W ten sposób powstały dwa trapezowate dziedzińce. Zabudowę wewnątrz zamku otaczał wał ziemny oraz fosa, a jeden z bastionów posiadał kazamaty. Twierdza w Krzyżtoporze to przykład, gdzie występują wszystkie elementy obronne. Badacze uważają, że zastosowany system obronny był na tyle silny, że mógł wytrzymać nawet lżejsze regularne oblężenie. Niestety nie uchroniło go to przed zniszczeniem.

Podział elementów architektury ściśle związany był z symboliką roku słonecznego i posiadał: cztery wieże odpowiadające czterem porom roku, cztery dziedzińce – czterem kwartałom, siedem wejść – siedmiu dniom tygodnia, dwanaście sal – dwunastu miesiącom w roku, 52 pokoje – 52 tygodniom w roku, 365 okien – 365 dniom w roku. Portal bramy wjazdowej udekorowano płaskorzeźbą przedstawiającą krzyż i topór. Wykonano ją z czarnego marmuru i wsparto na boniowanych pilastrach. Pod krzyżem umieszczono literę „W”, który wraz z nim tworzy herb matki i wojewody – Dębno9.

A. Gruszecki podjął się także próby konfrontacji legend z rzeczywistym układem przestrzennym zamku. Zaczął od liczby wież (obecnie jest ich sześć), więc nie odpowiadają liczbie kwartałów. Jednakże badacz ten uznał, że są one zróżnicowane przestrzennie i chronologicznie. Wieża znajdująca się na bastionie IV ma taką samą wysokość, co centralna partia trzonu głównego pałacu. Jeżeli więc nie miała ona wyraźnie zaznaczonego hełmu, nie wyodrębniała się tak jak inne wieże, to nie była brana pod uwagę. Cztery wieże na pozostałych bastionach wyróżniały się w układzie przestrzennym całego założenia. Ich liczba odpowiada liczbie kwartałów. Co zatem z wieżą bramną? Prawdopodobnie wybudowano ją później, gdyż widać, że jest dostawiona, a poza tym ma inny charakter stylowy.

Następną liczbą, jaka miała się zgadzać, jest liczba bram, która miała odpowiadać siedmiu dniom tygodnia. Do zamku prowadzi jedna brama główna, ale poza tym jest kilka furt – dwie znajdują się przy bramie głównej, dwie – w bastionie IV, jedna – w kurtynie II-III. Możliwe też, że istniała furta tam, gdzie kazamaty stykały się z barkiem bastionu II. Wówczas byłoby siedem furt – tyle, ile dni w tygodniu.

Kolejną kwestią jest liczba sal i pokoi. Na zamku powinny znajdować się 52 pokoje i dwunastu sal. A. Gruszecki podkreśla niedostateczność badań, które pozwoliłyby poznać pierwotną funkcję pomieszczeń. Dlatego nie można wydzielić sal reprezentacyjnych, jak również oddzielić pokoi od lokali usługowych i gospodarczych. Łącznie na zamku znajdowało się 168 wnętrz. Kiedy odejmie się piwnice i schody zostaje 108, a na piętrach – 56 wnętrz. W zamku znajdują się dwie wielkie sale, a na pierwszym i drugim piętrze głównego trzonu pałacu i w wieży – dziesięć pomieszczeń, które różnią się wielkością od pozostałych. Wówczas rzeczywiście byłoby dwanaście sal – tyle, ile miesięcy w roku. Jednak dużych pomieszczeń jest na zamku więcej. A. Gruszecki uważa ponadto, że tu brano pod uwagę kryterium reprezentacji i usytuowania w piano nobile. Jeżeli więc ograniczyć sale do piano nobile, wybudowy i wieży, wtedy będzie ich dwanaście. Jeśli chodzi zaś o pokoje, to razem z przyziemiem i skrzydłami bocznymi będzie ich pięćdziesiąt kilka, co zbliża je do 52 tygodni w roku. Ostatnią liczbą jest 365 – tyle powinno być okien. Obecnie ze względu na zniszczenia trudno jest ustalić, ile ich było naprawdę. W przybliżeniu ok. 460, ale jeśli się odejmie okna piwniczne, nadświetla przy podwójnych oknach i eliptyczne okna na trzecim piętrze, wówczas byłoby ich ok. 36010.

Wnętrza zamku ozdobione były z niezwykłym przepychem – złoceniami, dekoracją snycerską i malarską o wielu pięknych barwach. W salach ustawiono liczne rzeźby wykonane z marmuru i złoconego brązu, a na ścianach wisiały kobierce. Kominki, odrzwi i obramienia okien wykuto w czarnym marmurze i reprezentowały one tzw. styl Wazów. Na pierwszym i drugim piętrze znajdowały się wnęki, w których umieszczono 40 portretów Ossolińskich. Prawdopodobnie na pierwszym piętrze, w dużej sali, umieszczono galerię wielkich mistrzów europejskich.

LAURA KOSINIAK

1 Gruszecki A., Bastionowe zamki w Małopolsce, Warszawa 1962, s.171

2 Tomkowicz S. Krzyżtopór- twierdza magnacka XVII i architekt jej Wawrzyniec Senes, 1896, s. 217

Miłobędzki A. Architektura polska XVII wieku, Warszawa 1980, s. 107

3 Dąbska- Śmiałowska E., Celadyn W., Kurek J., Wyniki Badań nad strukturą przestrzenną zamku Krzyżtopór w Ujeździe, [w]: Teka Komisji Urbanistyki i Architektury, t. XX, s.232

4 Pilarczyk Z. Fortyfikacje na ziemiach koronnych Rzeczypospolitej w XVII wieku, Poznań 1997, s.293

5 Zachwatowicz J, Architektura polska, Warszawa 1966, s. 215

6 Lutostańska A., Dokumentacja historyczna dla zamku Krzyżtopór w Ujeździe, 1961, maszynopis

7 Zub J., Ujazd. Zamek Krzyżtopór, Tarnobrzeg 1996, s. 26

8 Kurek J., Krzyżtopór [w:] Renowacje: kwartalnik ogólnopolski: zabytki, stare domy, mieszkania, wnętrza, antyki, nr 2, Kraków 1999, s. 81

9 Lutostańska A., tamże, s. 251.

10 Gruszecki A., Niektóre elementy zamku Krzyżtopór w Ujeździe w świetle badań 1962 i 1965 [w:] Rocznik Muzeum Świętokrzyskiego, nr 6, 1970, s. 499-502