Przed wieloma laty rzecz ta się zadziała:

Ponad tysiąc temu i dwieście bez mała.

Dzielny woj Radomir – rycerz mądry, prawy,

Przybywa w te strony żądny przygód, sławy.

Patrzy – widok cudny, żyzne pola, lasy,

A doliną rzeka płynie pełna krasy.

Zatrzymał się Radomir nad tą cudownością,

Objął wzrokiem teren i westchnął z miłością:

Dalibóg, pięknie tutaj, chętnie się zatrzymam,

Jeśli z niebios jakowyś jeszcze znak otrzymam.

Na to słyszy wyraźnie ptasich skrzydeł trzepot,

W górę zerka – to orzeł kołuje nad rzeką.

Myśli woj Radomir – jestem zaś u celu,

Gród mój tu założę, orle-przyjacielu.

Jak rzekł – tak uczynił, a za dobrą radą,

Nowe miejsce ochrzcił swym imieniem – RADOM.