Archiwa: BLOG - Strona 4 z 20 - Resursa Obywatelska

Dzisiaj przeniesiemy się do szczególnego i wciąż w dużej mierze tajemniczego zakątku świata. Widoczna z Kosmosu Wielka Rafa Koralowa, słynna Opera w Sydney, największy monolit skalny na świecie, tj. czerwone Uluru (Ayers Rock), aborygeni, Góra Kościuszki i urokliwe pacyficzne wyspy ze złotymi plażami i wysokimi palmami… – tak pokrótce można zdefiniować Australię, najmniejszy kontynent świata, razem z niezliczonymi wyspami znajdującymi się na wschód i na północ od tego lądu. Zapraszam więc na kolejny tekst z cyklu Monety fauną stoją!

Czytaj więcej Monety fauną stoją. Ssaki cz. 2 – Australia i Oceania

Jak kreatywnie zapewnić dziecku czas wolny? Aby to zrobić, nie potrzebujemy specjalnych materiałów i umiejętności, a jedynie trochę wyobraźni. W dzisiejszym wpisie chciałabym nawiązać do gier i zabaw, znanych już w średniowieczu, które również obecnie cieszą się sporą popularnością. Oczywiście możemy udać się do sklepu i zakupić grę planszową o tematyce średniowiecznej lub plastikowy miecz, ale równie dobrze rzeczy te mamy możliwość zrobić razem z naszymi dziećmi w domu.

Czytaj więcej Średniowieczne gry i zabawy

Dobrych manier nigdy za wiele. Dlaczego? Bo zachowanie i szacunek wobec innych są podstawowymi umiejętnościami, które pomagają w budowaniu trwałych relacji, zarówno w życiu osobistym, jak i zawodowym. Wprowadzenie dzieci i młodzieży w świat zasad savoir vivre’u może przynieść wiele korzyści. My dziś sprawdzimy, dlaczego jest to tak istotne i jak to zrobić w praktyce.

Czytaj więcej Nauka dobrych manier u dzieci i młodzieży: klucz do ich przyszłego sukcesu

Jak wyglądałaby Polska, gdyby kampania wrześniowa zakończyła się porażką Hitlera? W Burzy M. Parowskiego mamy okazję zapoznać się z alternatywną wariacją dotyczącą historii Polski. Nie jest to jednak powieść będąca typowym reprezentantem tego specyficznego gatunku.

Czytaj więcej Co by było, gdyby… “Burza. Ucieczka z Warszawy ‘40” Macieja Parowskiego

Zawsze lubiłam dworce. Wszelkiej maści, ale chyba najbardziej, choć nie wiedzieć czemu, te kolejowe. Za co? Trudno powiedzieć, ale jeśli już trzeba lubić za coś mniej lub bardziej konkretnego, napiszę, że za… „życiowość”. Tak, dla mnie dworce (lotniska też, bo w grę wchodzą tu przede wszystkim poczekalnie) są bardzo „życiowe”. A rzecz, między innymi, w przypadkowości i chwilowości wszystkiego, co się na nich dzieje, tego, kto się na nich spotyka (albo i nie dzieje, i nie spotyka…). Ale z drugiej strony, na tych samych dworcach, w tych samych poczekalniach – wszyscy, wszystko, wszędzie. I naraz. Na pewno?

Czytaj więcej Raj utracony?

Back to top